Przejdź do treści

Z cukrzycą do apteki – jak w chorobie pomoże farmaceuta? Wywiad z Mariuszem Kisielem

Udostępnij:

Autor:

Monika Szenfer

Monika Szenfer

Cukrzyca jest obecnie nazywana pierwszą niezakaźną epidemią na świecie. Szacuje się, że 387 milionów osób cierpi na tę chorobę, z czego 179 milionów (czyli prawie połowa!), pozostaje niezdiagnozowana. Na podstawie danych Narodowego Funduszu Zdrowia i „Koalicji-Cukrzyca” widać, że w Polsce skala problemu również jest ogromna. W naszym kraju mieszka około 3,5 miliona osób chorych na cukrzycę, z czego około 1/3 z tych osób – ponad 1milion – pozostaje niezdiagnozowanych. Oznacza to, że co jedenasta osoba w Polsce cierpli z powodu cukrzycy.

Czy osoby chore mogą znaleźć pomoc w aptece? I jak może ona wyglądać? Na ten temat rozmawiamy z Mariuszem Kisielem – farmaceutą.

Z jakimi problemami najczęściej spotykają się osoby chore na cukrzycę?

Z doświadczenia w pracy w aptece wiem, że diabetycy, którzy żyją z chorobą długo, to w zasadzie ludzie dość dobrze zaznajomieni z tematem cukrzycy. Jednak prawie zawsze zaraz po rozpoznaniu choroby, pojawia się wiele wyzwań. Część dotyczy konieczności zmiany codziennych nawyków, trybu życia, diety. Osoby z cukrzycą muszą też nauczyć się pamiętania o systematycznym stosowaniu leków i rozumieć, jak mają się zachować w przypadku incydentów zdrowotnych związanych z chorobą. Pojawia się też szereg pytań natury praktycznej: jak prawidłowo przeprowadzić pomiar glukozy, skąd zdobyć glukometr, nakłuwacz czy Pen do insuliny, jak często wymieniać igłę, w jaki sposób przechowywać leki, co zrobić w przypadku awarii sprzętu. Do tego, częste są obawy o skutki uboczne leków, ewentualne interakcje z innymi preparatami.

Pacjentom nieraz brakuje wiedzy, nie mają podstawowych informacji, których potrzebują, by rozpocząć leczenie. Muszą w bardzo krótkim czasie nauczyć się żyć z chorobą, dostosować do niej tryb życia, dietę ale i radzić sobie z dość skomplikowanym leczeniem.  Jeśli sami nie zgłębią tematu zdarza się nawet, że nie podejmują terapii, co prowadzi do nieodwracalnych skutków zdrowotnych i trudniejszego leczenia w przyszłości.

Czy odpowiedź na te wszystkie pytania pacjenci znajdą w aptece?

Bardzo istotne jest to, czy w zespole apteki znajdują się osoby, posiadające wiedzę nie tylko merytoryczną, ale i praktyczną. Wówczas wsparcie udzielane pacjentowi może być kompleksowe. Wiele zależy także od podejścia do zaopatrzenia placówki w sprzęt, przede wszystkim glukometry i peny, których chorzy potrzebują. Apteka może być bardzo łatwo dostępnym miejscem, w którym pacjent, dopiero orientujący się we wszystkich niuansach związanych z leczeniem, znajdzie pomoc –  zakupi leki, otrzyma sprzęt oraz praktyczne wskazówki i odpowiedzi na swoje pytania.

Jakiego jeszcze wsparcia osoby z cukrzycą mogą spodziewać się od farmaceuty?

Niezwykle cenna jest współpraca farmaceuty z lokalnymi diabetologami. Dzięki temu ma on możliwość bieżącego konsultowania zaleceń, wymiany spostrzeżeń odnośnie leków dla diabetyków. Jeżeli między farmaceutą a lekarzem jest chęć dialogu i współpracy to zawsze korzystają na tym pacjenci. To jest nie do przecenienia.

Myślę, że najtrudniejszy z perspektywy pacjentów jest moment rozpoczęcia terapii. W sytuacji gdy dostęp do diabetologów jest utrudniony,  farmaceuta jest na wagę złota. Pacjenci czasem boją się pytać lekarza, czasami zapomną, a w aptece worek z pytaniami się rozwiązuje.  Wydaje mi się, że przy farmaceucie częściej są otwarci i chętniej dzielą się swoimi obawami, uwagami czy pomysłami. Rozmowa to też przestrzeń do edukowania chorych w zakresie zdrowych nawyków i różnych sytuacji, z którymi mogą się spotkać.

Dodatkowo, w dobie pandemii pacjenci bardzo odczuli brak osobistego kontaktu z lekarzem.. Pełniliśmy funkcje wspierające, wyjaśniając ewentualne wątpliwości. Zdarza się, że pacjenci nie są pewni czy np. poprawnie  mierzą poziom glukozy. Żeby ich w tym upewnić wystarczy przecież, że przejdą cały proces pod okiem farmaceuty przy okienku.

Liczby wskazane na początku przerażają. Dlaczego jest taki problem z diagnostyką?  

Z jednej strony jest to pewnie kwestia przeciążenia systemu ochrony zdrowia i ograniczeń modelu, który funkcjonuje w naszym kraju. Wciąż  niedoceniana jest też rola profilaktyki i wczesnej diagnostyki opartej na powszechnych, częstych badaniach przesiewowych. Bardzo  łatwo można byłoby je zastosować w aptekach. Poranny pomiar cukru glukometrem aptecznym to żadne wyzwanie. Dostęp do apteki jest dużo większy niż do przychodni czy laboratoriów. Wczesne wykrycie porannego wysokiego poziomu cukru i próba jego unormowania zmianą trybu życia są bardzo ważne. Dodatkowo zbyt wysoki, u rzekomo zdrowego pacjenta, wynik, podparty dokładnym wywiadem i skierowanie pacjenta w razie potrzeby do specjalisty pozwoli zapobiegać przykrym konsekwencjom ukrytego przebiegu choroby. Zaangażowanie farmaceutów, którzy posiadają odpowiednie kompetencje, mogłoby odciążyć lekarzy i personel medyczny, zwiększając wykrywalność cukrzycy oraz usprawniając jej leczenie. Takie rozwiązanie jest z powodzeniem stosowane w wielu krajach jako element profesjonalnej opieki farmaceutycznej. Mam nadzieję, że wkrótce będą z niego korzystać także polscy pacjenci.